Kiedy przeniosłam się z Podlasia do Galicji, zniknęły "bułki chleba" czy "plajsterki sera", a pojawiły się "sznycelki" i "placki" zamiast ciast :) No to placek z truskawkami:
Przepis dostałam od koleżanki z dzieciństwa mojej mamy, ale w trakcie produkcji okazało się, że nie mam składników takich, jak w oryginale. Podaję zatem wersje własną i życzę Wam smacznego :)Składniki:
- 1,5 szklanki mąki (pół na pół biała i pełnoziarnista)
- 3 jajka
- 3/4 szklanki cukru
- 1/2 szklanki mąki z tapioki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki mleka
- cukier waniliowy
- pół szklanki oleju
- owoce
Wykonanie:
Białka oddzielić od żółtek i ubić na pianę, dodać cukier i ubijać, aż się rozpuści. Dodać żółtka, ubić. Oba rodzaje mąki i proszek wymieszać. Powoli wmiksowywać w masę na zmianę mleko, olej i mąkę aż do powstania gęstego, acz płynnego ciasta. Wlać do formy, ułożyć owoce, piec 45 minut w prodiżu lub w piekarniku na 180 stopni :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz