Obsmażyłam na ostrym ogniu na oleju...
...ze wszystkich stron.
Podlałam odrobiną wody i tłuszczem ze smażenia i już po kwadransie zaczął się tworzyć naturalny sosik, który Amerykanie nazywają gravy.
Po 40 minutach duszenia wyciągnęłam i pokroiłam w plastry - a potem siup do sosu na kolejne 20 min.
I podałam z kopytkami i sałatą ze śmietaną.
Mniam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz