Faza na próbowanie nowości trwa :)
Składniki na 3 porcje:
1/3 średniego kalafiora
1 jajko
bułka tarta wedle uznania
ćwierć opakowania fety (50g)
gałka muszkatołowa
płatki kukurydziane
olej do smażenia
Wykonanie:
Ugotowanego i ostudzonego kalafiora niechlujnie rozdrobnić (ja użyłam blendera, ale niezbyt się przyłożyłam, nie chodziło mi o pastę kalafiorową, a o drobne kawałki). Dodać fetę i gałkę i starannie wymieszać. Wbić jajko, podsypać bułki tartej i wyrobić dość kleistą, zwartą masę.
Płatki kukurydziane pokruszyć (torebka foliowa i wałek mogą się w tym celu przydać) i w nich obtoczyć kotleciki. Smażyć na złoto na rozgrzanym oleju. Podawać z sosem jogurtowo-czosnkowym lub z warzywami w sosie pomidorowym.
Smacznego :)
Powinnam nadać postowi etykietę "Nowe nie gryzie" - gdyż mój nieufny wobec nowości Mały Żonek nie tylko skonsumował dzisiejszą porcję, ale i zaklepał resztę kotletów na jutrzejszy obiad :)
2 komentarze:
A to "niechlujnie rozdrobnić" to sama poezja :D
ta nowośc to mi się bardzo podoba!
Prześlij komentarz